Adwertorial
Popularność technologii USB-C wzrasta z roku na rok i wszystko wskazuje na to, że już niedługo stanie się ona światowym standardem. W 2020 r. ponad 50% premierowych modeli telefonów było wyposażonych w złącze USB-C. Ale czym tak naprawdę ono jest?
USB-C to złącze horyzontalne i symetryczne. Wtyczka w zależności od wspieranego standardu USB ma od 12 do 24 pinów i jest obustronna. USB-C można więc wpiąć dowolną stroną i zawsze będzie działać, co nie tylko jest znacznym udogodnieniem, ale też zmniejsza ryzyko uszkodzenia złącza lub wtyczki.
Jakie jest przeznaczenie USB-C?
To złącze zostało stworzone do szybkiego transferu danych. USB-C w standardzie 3.2 Gen 2×2 pozwala na transfer z szybkością 20 Gb/s, a w standardzie Thunderbolt 3 oraz Thunderbolt 4 jest to aż 40 Gb/s! Przewód USB-C jest multifunkcjonalny i może również pracować w innych, alternatywnych trybach: MHL, superMHL, DisplayPort oraz HDMI (dla dwóch ostatnich odpowiednio DP Alt Mode i HDMI Alt Mode). Małe rozmiary USB-C wpłynęły też na wygląd i mobilność urządzeń, pozwalając je „odchudzić”, a samo złącze jest trwalsze niż pozostałe typy USB.
USB-C w monitorach Philips
Monitory marki Philips wyposażone są w różnorodne złącza, w tym także port USB-C rozszerzający wachlarz ich możliwości. Ten standard pozwala na równoczesne przesyłanie dźwięku oraz obrazu w jedną stronę i energii w drugą. Dzięki temu monitor może działać jako hub USB. Jest to bardzo wygodna opcja, którą możemy znaleźć np. w modelach Philips 346P1CRH czy 243B1JH. Za pomocą tego rozwiązania urządzenia peryferyjne można podpiąć do monitora, a ten z kolei przy użyciu tylko jednego kabla USB-C połączyć z komputerem. Samo podłączanie i rozłączanie wspomnianych urządzeń może odbywać się przy włączonym zasilaniu – pozwala na to funkcja Hot Swap.
W tym miejscu warto też wspomnieć o sposobności stworzenia wieloekranowego środowiska w systemie Daisy Chain. Rozwiązanie to polega na łączeniu komputera z ekranami (maksymalnie czterema) w celu stworzenia rozszerzonego pulpitu. Innowacyjność tego systemu polega na tym, że monitory podpięte są bezpośrednio do siebie, a tylko jeden z nich zadokowany jest np. do laptopa za pomocą kabla USB-C. To świetny sposób na zminimalizowanie plątaniny przewodów i zwiększenie mobilności ekranów, które nie są ograniczone ustawieniem komputera. Aby w pełni móc wykorzystać możliwości takiego rozwiązania, trzeba zaopatrzyć się w kable wysokiej klasy, które pozwolą obsłużyć transmisję strumienia wideo dla wszystkich monitorów w łańcuchu. W przypadku wymienionych w tekście monitorów firmy Philips otrzymujemy je w zestawie.